Księgi Klanu
Kwiecień 06, 2025, 09:27:02 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Aktualności: Aby widzieĂŚ wszystkie dziaÂły wymagana jest ranga "Najemnik ÂŚwieÂżak"!
 
Strona głównaPomocSzukajKalendarzZaloguj sięRejestracja


Strony: [1]   Do dołu
Drukuj


Autor Wątek: Jooreliere Blervuar  (Przeczytany 1521 razy)
Jooreliere
Najemnik ÂŚwieÂżak


Offline Offline

Wiadomości: 8




Nigdy pozorami siĂŞ nie wiedÂź...


Ť : Lipiec 22, 2011, 02:17:39 ť

<OmiotÂła otoczenie spokojnym spojrzeniem. KucaÂła na skale wznoszÂącej siĂŞ nad obozem i sarkaÂła nad brakiem drzew, ktĂłre daÂłyby jej upragniony cieĂą.
- Dobra lokalizacja...
PoprawiÂła wÂłosy i potarÂła nos. PÂłynnie zeskoczyÂła z okupowanej skaÂły, tanecznie wspinajÂąc siĂŞ na nastĂŞpnÂą. Noc byÂła prawie bezksiĂŞÂżycowa. JakiÂś skromny rogalik zakryty chmurami przesuwaÂł siĂŞ z wolna po niebie, nie dajÂąc zbyt wiele ÂświatÂła. W dole obozowicze krĂŞcili siĂŞ dokaĂączajÂąc obowiÂązkĂłw i juÂż powoli chwytajÂąc za beczki, butelki i bukÂłaki. OblizaÂła usta powoli wspominajÂąc zapach ZÂłotego Krasia. Zwykle to wÂłaÂśnie zapach stanowiÂł o rzetelnym piciu. Potem dopiero smak.
RozglÂądaÂła siĂŞ powoli wstrzymujÂąc odruchowe strzyÂżenie lewym uchem. Nie bez powodu przekÂłute byÂło dziesiĂŞĂŚ razy i dziesiĂŞĂŚ w nim byÂło kó³ek brzĂŞczÂących. DosyĂŚ oglĂŞdnie uczyÂła siĂŞ przetrwania. UsÂłyszaÂła chrobot gdzieÂś  boku. SkamieniaÂła, nawet nie odwrĂłciÂła gÂłowy, po kilku sekundach po prostu siĂŞgnĂŞÂła strzelistym ruchem dÂłoniÂą w ciemnoœÌ i wyciÂągnĂŞÂła z niej szczura.
- Straszysz mnie... - wymamrotaÂła.
Zdusi³a pisk w d³oni, odrzuci³a truch³o i ruszy³a cieniem w dó³. Ku s³upowi obwieszonemu papierami, zwojami, skórami i innymi "ozdobami". Podesz³a niezauwa¿ona i dopiero przyszpilaj¹c pergamin do s³upa rzuci³a s³aby czar, który rozwia³ ogieù ogniska.
PociÂągnÂąwszy z bukÂłaka i uniĂłsÂłszy go w gĂłrĂŞ ku biesiadnikom ich zdrowie wykazujÂąc, odeszÂła w cieĂą. Pergamin zafalowaÂł na bryzie>


"Witaj Burzo,

ImiĂŞ me Jooreliere Blervuar, wiedziona przeczuciem i potrzebÂą ÂżywioÂłu do waszego obozu skierowaÂłam swoje kroki. Faktem jest, Âże juÂż mieliÂśmy okazjĂŞ sÂłowa zamieniĂŚ, nie zmienia to rzeczy, iÂż staÂło siĂŞ to w niespodziewany sposĂłb.
PragnĂŞ dopeÂłniĂŚ podstaw i postaw i uchyliĂŚ czoÂła przed wszystkimi imiĂŞ swe oficjalnie do kandydatury zgÂłaszajÂąc.
Do Valdaronu pod przybranym imieniem Herossa przybyÂłam, przed szpiegami ojca umykajÂąc.
Nic na sumieniu nie mam prĂłcz miÂłoÂści do wiatru i buntu przeciw szlacheckim mym  obowiÂązkom SayhĂŞ mi odbierajÂącym.
UczĂŞ siĂŞ  miÂłoÂściÂą wiatru obracaĂŚ, a moc to potĂŞÂżna.
WiêkszoœÌ wiedzy, któr¹ mo¿ecie chcieÌ o mnie zaczerpn¹Ì TUTAJ siê znajduje.
Na wszelkie pytania chĂŞtnie opowiem, w miarĂŞ moÂżliwoÂści, bo sÂą rzeczy o ktĂłrych nikt rozmawiaĂŚ nie chce.
ChorĂłb Âżadnych nie przechodziÂłam, prĂłcz moÂże sÂłabnÂącego nieco spojrzenia od ksiÂąg umĂŞczonego.
Nim w szeregi wasze wejdĂŞ w peÂłni chciaÂłabym przywitaĂŚ siĂŞ tym pergaminem i sobÂą samÂą.

Z wyrazami szacunku
Jooreliere Blervuar
Wietrzne Serce"

<tÂą treÂściÂą powiewajÂąc na wietrze pergamin do najemnikĂłw przemĂłwiÂł. Po chwili z mroku dobity do niego zostaÂł kolejny krĂłtki pergamin, maÂłym sztyletem wkÂłuty>


"Cos co opisuje moje spojrzenie na swiat...

Ze skocznej fali, wesoÂłoÂści Âżycia,
W otchÂłanie piwnic i ludzkie szczÂątki.
Ze zrozumienia szczĂŞÂścia i prostego bycia,
W bĂłl, nostalgiĂŞ i ciemnic pamiÂątki.

DzierÂży w dÂłoniach Âżycie, jak i trwogĂŞ,
Mi³oœci¹ dwojakoœÌ strachu darzy.
Bywa, Âże bezlitosnÂą chÂłodu sieje poÂżogĂŞ,
Bywa, ¿e namiêtnoœci cielesne w³óczniê wra¿y.

KaÂżdy swe cele ma i pamiĂŞci zagony,
Niejednemu los dziwnie ÂścieÂżki plecie.
KaÂżdemu kto durnÂą tĂŞpotÂą Âświata nie zraÂżony,
KaÂżdemu miejsce darowane w Âświecie.

Temu zachowaj obÂłudĂŞ i niemoc sÂłowa czÂłecze,
Nie chybiaj gÂłosem zbyt wielu celĂłw.
Bo wrogĂłw zagon nigdy nie uciecze,
Za to przyjació³ bêdziesz mia³ niewielu.

Niech tĂŞgie sÂłowa czĂŞsto powtarzane,
PowrĂłcÂą do nas z przeszÂłoÂści zamroÂżonej.
KaÂżde zÂło i dobre bliÂźniemu oddane,
PowrĂłci w trĂłjnasĂłb Âżyciem pomnoÂżone.
"

Ť Ostatnia zmiana: Lipiec 22, 2011, 02:24:13 wysłane przez Jooreliere ť Zapisane

sobota, 30 lipca 2011

Or larela…
Or lerola…
By przeÂżyĂŚ piekÂło,
Umknij mi w porĂŞ…
 
Rukyan
TrĂłjca Gromu
Skryba


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 141




Ivardo / Rukyan


Ť Odpowiedz #1 : Lipiec 22, 2011, 02:41:27 ť

[Rukyan podszed³ do s³upa wyraŸnie czymœ zatroskany, obraca³ sztyletem w d³oni jak to mia³ w zwyczaju. Zerwa³ œwie¿¹ kartê i pocz¹³ czytaÌ, na jego twarzy malowa³ siê delikatny uœmiech. Gdy tylko skoùczy³ poprawi³ kaptur i zwróci³ siê do Joli.]

ChodÂź, znajdziemy Ci jakieÂś miejsce na nocleg. Jutro z samego rana podejdÂź na Pomost Schlanego Trupa i pomĂłw z Arrrtu ÂŁamiszczĂŞkÂą z chĂŞciÂą dowie siĂŞ o Tobie paru drobiazgĂłw.
Zapisane

Ivardo Bladolicy : "Jakem tutej stoimy, tako do koĂącĂłw lini Âżycio walczyĂŚ bĂŞdziem. KrwiÂą i nienawiÂściÂą naznaczone nase Âżywoty ostaÂły, Burza woÂłaĂŚ nos bedom, bo uderzomy jak grom z josnego sklepienio! Od tygo czasu kto zechce poleÂź ze mnÂą moÂże, zamierzom poprowadziĂŚ grupe nojemnikĂłw co takich kierwisynĂłw tympiĂŚ bedom! Powiadom wom, Âże Burza idzie, a gromĂłw niesie a niesie. "
 
Strony: [1]   Do góry
Drukuj


Skocz do:  

Nostalgia Theme by husmen73 & Masterhan Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Burza - Klan Lineage ][
MySQL | PHP | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

forumpolskiejzabawy psrlrpg articz bestiariusz animeozywiolach